Praca fotografa jest wspaniała. Poznaję wielu ciekawych ludzi, biorę udział w fantastycznych projektach w kraju i za granicą, sporo podróżuję. Na szczęście lubię też nocować w hotelach, które na noc, dwie, stają się moim domem daleko od domu. Bywały one różne: od zapuszczonego, zarobaczonego hostelu w Bratysławie, przez mały pokoik w klimatycznym hoteliku w centrum Florencji, po wypasione hotele w Warszawie czy Paryżu.

W mojej Bydgoszczy jest hotel niezwykły. Znajduje się przy przelotowej ulicy miasta, a jednak panuje w nim spokój i cisza. Zatopiony jest w zieleni, a z tarasu restauracji są dosłowie metry do rzeki Brda, po której często pływają kajaki. Znajdował się w nim kiedyś młyn, stąd też nazwa hotelu - Słoneczny Młyn. I właśnie ten hotel zamówił u mnie duży serwis foto do nowej strony WWW. Projekt zajął mi w sumie 11 dni, wykonałem ponad tysiąc zdjęć, żeby finalnie oddać ponad 40 gotowych fotografii.

Największym wyzwaniem była fotografia budynku (pierwsze w poniższej galerii).  Był on już tyle razy fotografowany o każdej porze dnia i roku, że musiałem pokazać go w zupełnie nowatorski sposób. Pomysł, na który wpadłem, był dość złożony - chciałem pokazać hotel za dnia i w nocy. Na jednej fotografii. Wykonanie tego zdjęcia zajęło mi 5 h. Późniejsza obróbka kolejne 3. W sumie 8 godzin pracy nad jedną fotografią, ale było warto!

Zapraszam Was na podróż po Słonecznym Młynie :-)

 

 

Ulanowski w liczbach


30 lat

ciągłej nauki
fotografii


405

sfotografowanych
par obrączek


3,5 mln

wyzwoleń migawki


16,1 km

łączna długość
oddanych odbitek


24 aparatów

jakimi robiłem
zdjęcia do tej pory


13 gazet

z wydrukami
moich fotografii