Wiecie, kto najbardziej przeżywa ślub córki? Mama? W sumie to dobry trop, no bo pokażcie mi ślub z mamą, która nie ociera ukradkiem łzy chusteczką. Jednak najbardziej ślub córki przeżywa jej tata. On stoi twardo w pierwszej ławce, służy ramieniem prowadząc do ołtaża. Z zewnątrz twardziel. Ale zajrzyj w jego oczy... znajdziesz tam mieszankę smutku, szczęścia, przejęcia. To właśnie tata tego dnia przyżywa największe emocje.

Ale życie pisze różne scenariusze. Bo czasem jest tak, że jeszcze bardziej niż tata, ślub przeżywa inny bohater tej ślubno-weselnej historii - dziecko Pary Młodej. No bo hej! - to w końcu moi rodzice biorą ślub, ja się muszę elegancko ubrać, od wielu tygodni żmudne przygotowania, a TEN DZIEŃ  w końcu dziś!!! 

Hubert jest właśnie przykładem takiego dzielnego, małego faceta, który tego dnia był najbardziej przejęty. Jego rodzice - Emilia i Jakub - doprawdy zorganizowali piękny ślub i wspaniałe wesele. Tyle emocji! Przygotowania, ślub, wesele, no a później jeszcze sesja plenerowa. No i ta jazda specjalnie wynajętym autem do ślubu. Jechać Mustangiem to wielka frajda!

Pozwólcie zatem, że przedstawię Wam ślub Emilii i Jakuba widziany oczami ich syna Huberta.

 

Ślub - Parafia Wniebowstąpienia Pańskiego w Bydgoszczy

Wesele - Sala Bankietowa Szlachecka w Strzelewie

Makeup - Małgorzata Klonecka Make Up Artist

Fotografia - Piotr Ulanowski Fotoreporter

 

 

 

Ulanowski w liczbach


30 lat

ciągłej nauki
fotografii


405

sfotografowanych
par obrączek


3,5 mln

wyzwoleń migawki


16,1 km

łączna długość
oddanych odbitek


24 aparatów

jakimi robiłem
zdjęcia do tej pory


13 gazet

z wydrukami
moich fotografii